W lutym tego roku w oczekiwaniu na wiosnę postanowiłem zaszyć się w mojej domowej pracowni i wziąć na warsztat jeden z prezentów, które otrzymałem na Gwiazdkę. Mowa o modelu statku pirackiego do sklejania marki Revell. Przedtem udało mi się zrealizować moje postanowienie, z przed nowym rokiem dokończę wszystkie "rozdłubane" modele i przeorganizuję pracownię. Jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Po ukończeniu wszystkich rozpoczętych prac (a było ich dwie), pozbyłem się starych zużytych pędzli, zaschniętych klejów i farb. uporządkowałem wszystko, po czym zakupiłem brakujące akcesoria modelarskie. Dajcie znać czy interesowałby was post o mojej pracowni modelarskiej. I tak na początku lutego z czystą głową i przy czystym biurku zabrałem się za klejenie statku pirackiego.
Wspomniany model to wykonany z plastiku statek piracki w skali 1:72. Jego budowa zajęła mi dwa weekendy - zacząłem w piątkowe popołudnie a skończyłem w kolejną niedzielę wieczorem. Musiałem odczekać kolejne etapy, by kleje, farby i lakiery bobrze wyschły. Kolorystyka statku jest utrzymana w brązach i obejmuje także żagle. Jakość modelu oceniam bardzo wysoko, nie mam zastrzeżeń. Modele do sklejania statków Revell są naprawdę godne polecenia. Sam model jest dość skomplikowany i na pewno nie polecałbym go dla początkujących modelarzy. Choć prezentuje się imponująco i zachęca do kupna, zalecam ocenić go trzeźwym okiem. Model posiada wiele lin podpiętych do masztów, a ich mocowanie może sprawiać problemy mniej doświadczonym modelarzom. Jest to propozycja zdecydowanie dla weteranów. Sam model robi naprawdę piorunujące wrażenie i jest perełką wśród innych w mojej kolekcji. A oto galeria ukończonego modelu:
Dajcie znać co myślicie o efekcie końcowym. Przyznam, że ja jestem z niego całkiem zadowolony, jak na fakt, że to pierwszy sklejany przeze mnie żaglowiec. Teraz jednak nabrałem apetytu na kolejne i po głowie chodzi mi Czarna Perła znana z filmu "Piraci z Karaibów", równiez marki Revell - https://www.drim.pl/revell-05499-1-150-black-pearl,3,17310,38337. Tymczasem do zobaczenia w kolejnym wpisie!